Policja

Stoi policjant na skrzyżowaniu i mówi:
- Myślę więc jestem
I zniknął.

Przychodzi zaplakany jasiu do taty policjanta.
-Jasiu dlaczego placzesz?.Pyta tata.
-dostalem jedynke bo nie wiedzialem gdzie jest Afryka tato powiedz gdzie lezy Afryka?
-Synku powiem Ci jutro.
Nazajutrz policjant idzie do pracy i pyta komendanta.
-Panie komendancie gdzie lezy Afryka?
A komendant na to:
-Niewiem ale chyba niedaleko bo u nas pracuje murzyn i rowerem dojezdza.

Policjant zatrzymuję kierowcę:
-Tutaj jest napisane, że powinien pan jeździć w okularach, a pan ich nie ma... będzie mandacik
-Ale panie władzo! Ja mam kontakty!
-Proszę pana... mnie nie interesuję kogo pan zna

Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka.
- Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana!
- Panie władzo - coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost a ja na nie jadę! Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć...
Policjant zagląda do samochodu i mówi:
- Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza!

Wysłany: Nie 15:50, 16 Mar 2008

Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie
dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa policjanta na rozmowę.
- Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
- Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś
radzić...

Wysłany: Nie 17:25, 23 Mar 2008

Wzywa komendant dwóch policjantów i mówi:
- Dowiedzialem się panowie bardzo niepokojącej rzeczy, a mianowicie, że
używacie wyrazów, których znaczenia nie rozumiecie.
Na to jeden z policjantow:
- Do mnie to alibi?
A komendant:
- Nie ulega frekwencji.