Żywienie kota

Wysłany: Pią 18:44, 17 Mar 2006

Ile razy dziennie powinien
jeść kot?
Wystarczy, jeśli karmę – w rozsądnych
ilościach – wsypiemy do
miski raz dziennie, by mógł ją sobie
stopniowo podjadać.
Jaki błąd w żywieniu
kotów popełniamy najczęściej?
Mieszanie.Trzeba się zdecydować,
czy przygotowujemy jedzenie sami
czy korzystamy z gotowych karm.
Często też wydaje się nam, że karmiąc
kota tylko jednym rodzajem
karmy, robimy mu krzywdę. Dlatego
sięgamy np. po tabletki mineralne.
Tymczasem producenci zadbali już
o to i stosowanie wówczas tabletek
może doprowadzić do przewitaminizowania.
Oprócz karmy gotowej kot
powinien dostawać wyłącznie wodę.
Jaka powinna być ta
woda?
Kot jest pod tym względem bardzo
wrażliwym zwierzęciem: woda powinna
być czysta, często zmieniana,
w temperaturze 12-24˚C. Kot nie
wypije wody z lodówki.
A co z mlekiem?
Idylliczny obraz kota nad miseczką
mleka to tylko wyobraźnia
literacka autorów bajek. Kot nie
powinien pić mleka, bo mleko fermentuje
i kot ma problemy z jego
trawieniem.
To może jogurt?
Jogurty – tak. I biały ser, jeśli kot
ma ochotę. Produkty przetworzone
nie zawierają już cukru mlekowego,
wywołującego kłopoty.
Jakie mięso wybrać?
Unikałbym wieprzowiny, zresztą
koty niezbyt chętnie ją jedzą. A poza
tym – urozmaicamy jedzenie:
jednego dnia wątróbka, drugiego
mięso, trzeciego ryba itd. Do mojego
gabinetu często trafiają koty
z nadwagą, a właściciele są dumni,
że ich zwierzęta jedzą tylko wątróbkę
i ryby. Tymczasem jeśli ryby, to
nie częściej niż dwa-trzy razy w tygodniu.
Wątróbka – owszem, ale
raz lub dwa razy na tydzień. Należy
unikać monodiety i podawania
dodatkowych witamin. Wątróbka
zawiera bowiem witaminę A i D3,
a ryby to źródło kwasów tłuszczowych
omega 3, które doskonale
wpływają na sierść.
Można podawać surowego
kurczaka, czy jest to
niebezpieczne ze względu
na salmonellę?
Zwierzęta żyjące w stanie dzikim
jedzą mięso surowe – ale świeże.
Jednak składowanie mięsa czy jego
przetwarzanie niesie ryzyko. Zalecam
więc sparzyć je przed podaniem.
A już największą ostrożność
zachowałbym w wypadku mięsa
mielonego.
Nawet w najlepiej przechowywanym
mięsie w trakcie długiego składowania
dochodzi do nasilenia procesów
utleniania. Dlatego najlepsze jest
mięso świeże, a jeśli już mrożone, to
krótko.
Jeszcze w połowie lat 70. w ogrodach
zoologicznych drapieżne koty
często chorowały. Choć wydawało
się, że największym marzeniem lwa
w zoo jest polędwica wołowa bez
kości, im więcej jej dostawał, tym
wcześniej zaczynał chorować na
nerki. W swoim naturalnym środowisku
zjadał bowiem zwierzynę
w całości. Białko było rozrzedzone,
wzbogacone np. o kości - wspaniałe
źródło wapnia. Natomiast gdy karmimy
zwierzę tylko mięsem, doprowadzamy
do dużego niedoboru tego
pierwiastka. Jest nawet choroba
zwana syndromem surowego mięsa
– zwierzę ma wówczas zwiększoną
łamliwość kości – właśnie na skutek
żywienia mięsem. Dlatego na każde
100 g mięsa należy dostarczyć pół
grama wapnia w formie proszku lub
kości, by uzupełnić ten brakujący bilans
wapniowy. Tak więc kot polujący
na myszy wie, co robi.
Czy kot powinien jeść ryż?
Węglowodany w gotowych karmach
mogą stanowić nawet do
50 proc. ogólnej ilości suchej masy
i są przez koty względnie dobrze
przyswajane. W żywieniu domowym
najbezpieczniejszy jest właśnie ryż.
A warzywa też są potrzebne?
Jeśli kot zechce je zjeść, np. „przemycone”
w mięsie... .

Pozdrawiam wszystkich właścicieli kotów. Hau... Hau...

Wysłany: Sob 22:12, 18 Mar 2006

I widzisz jak ci dobrze doradziłam z tym żeby wyróżnić pytania, a i musze Benkowi zacząc wyjmować choć na chwile mleko z lodówki, przed wlaniem do miseczki

Wysłany: Nie 9:18, 19 Mar 2006

Jak ty Bazylku madrze piszesz

Wysłany: Nie 11:00, 19 Mar 2006

Ja to już cztałam w którymś Moim Psie to było

Wysłany: Nie 13:42, 19 Mar 2006

Aniu Bazyl jest tylko psem i wiadomo,że wiadomości o kotach musi czerpać z różnych żródeł.Fajne jest to że lubi koty...

Dołączył: 19 Mar 2006

mama mi cale przeczytala, bo ja bym to czytala bardzo dlugo, a na komputrzerze moge byc tylko godzinke no moze poltorej i bardzo madre rzeczy piszesz bazylku

Wysłany: Pon 16:34, 20 Mar 2006

aldona napisał:

Aniu Bazyl jest tylko psem i wiadomo,że wiadomości o kotach musi czerpać z różnych żródeł.Fajne jest to że lubi koty...

Ależ nie unoś się tak Aldonko

Wysłany: Wto 17:30, 21 Mar 2006

aldona napisał:

Aniu Bazyl jest tylko psem i wiadomo,że wiadomości o kotach musi czerpać z różnych żródeł.Fajne jest to że lubi koty...

Tak, wiem to. Ale przecież on tego nie pisze tylko jego właściciel/ka/. Prawda?

Wysłany: Wto 17:36, 21 Mar 2006

Ja też jestem ciekawy jak ma na imie właściciel Bazyla...

Wysłany: Pią 17:04, 24 Mar 2006

Ciekawie piszesz Bazyl

Wysłany: Nie 9:12, 26 Mar 2006

Mądre to

Wysłany: Wto 10:24, 28 Mar 2006

an_tosia napisał:

Mądre to

właśnie an_tosiu, właśnie

Bazylku. A kiedy będzie kolejny wykład dotyczący osów albo kotów. Oczywiście wykład na forum :]

Hmmm... Mądre informacje... Bardzo mądre! Ja startuje na weterynarza i się muszę uczyć... [ Ja też jestem ciekawa jak ma na imię właściciel Bazylka i ile ma lat :> ]

uchyle Ci rąbka tajmenicy pani Bazyla ma na imie Gosia no a co do wieku to się raczej nie przyzna Wink