Humory

Wysłany: Czw 12:48, 16 Mar 2006

Bazyl napisał:

Rozmowa dwóch dzikich .....ja to lubię tych Ruskich Nie rób scen -- jedz antylope mówi drugi...

jakich dwóch dzikich, Bazku??

Gada dwóch znajomych:
-Moja świnia to umie gadać po francusku! Pokaże ci to jak mi dasz skrzynke piwa.
-No dobra, dam ci.
Poszli do obory:
-Gućka gadaj, gadaj!
-No i co nie gada, idziemy.
-A ten ją kąpnął, a świnia
-Łi, łi, łi...

Wysłany: Czw 12:53, 16 Mar 2006

skakanka25 napisał:

Bazyl napisał:

Rozmowa dwóch dzikich .....ja to lubię tych Ruskich Nie rób scen -- jedz antylope mówi drugi...

jemu chyba chodziło o 2 dziki

-Co jest zielone i je myszy?
-Żaba sierota, wychowywana przez kota.

Wysłany: Pią 19:37, 17 Mar 2006

Przechodzi mrówka pod jabłonią,gdy nagle spada na nią jabłko.Po chwili wygrzebuje się spod niego:Niech to szlag w samo oko....

Wysłany: Sob 22:00, 18 Mar 2006

Siedzi wrona na gałęzi:
-Jedno skrzydło czarne.
-Dugie czarne...
-To ja kur.. batman jestem

Wysłany: Nie 9:12, 19 Mar 2006

Jesli bedziesz tak lotny jak pszczolka
Tak silny jak niedźwiedź
Jesli bedziesz pracowal jak kon
I do domu wracal tak zmeczoni jak pies
Wtedy musisz pojsc do weterynarza
Bo byc moze stales się juz OSLEM.

hihi

Wysłany: Nie 11:19, 19 Mar 2006

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.

Smile

Wysłany: Nie 12:25, 19 Mar 2006

Ha..ha..ha...ha.....,ale się uśmiałam.Tak to jest z tymi życzeniami należy nie przesadzać.....

Wysłany: Nie 14:34, 19 Mar 2006

W czasie przerwy w przedstawieniu cyrkowym dyrektor oprowadza widzów po zwierzyńcu. Wskazując na jedną z przegród woła:
-Oto sensacja, szanowna publiczności! Lew i owieczka żyją w jednej klatce!
-I nigdy nie napadają na siebie - pyta jakiś ciekawy widz.
-niezmiernie rzadko...
-A jeśli sie zdarzy? - Nastaje widz.
-Wtedy po prostu kupujemy nowego lwa...

Wysłany: Pon 16:24, 20 Mar 2006

WerA napisał:

skakanka25 napisał:

Bazyl napisał:

Rozmowa dwóch dzikich .....ja to lubię tych Ruskich Nie rób scen -- jedz antylope mówi drugi...

jemu chyba chodziło o 2 dziki

Bazylku to o co ci chodziło?

Wysłany: Czw 16:18, 23 Mar 2006

Dosia napisał:

WerA napisał:

skakanka25 napisał:

Bazyl napisał:

Rozmowa dwóch dzikich .....ja to lubię tych Ruskich Nie rób scen -- jedz antylope mówi drugi...

jemu chyba chodziło o 2 dziki

Bazylku to o co ci chodziło?

właśnie Bazylku. O co ci chodziło??

Wysłany: Czw 21:37, 23 Mar 2006

Chodziło mi o to,że rozmawia dwóch dzikich ludzi i jedzą antylope.Przepraszam za wynikłe nieporozumienie.

Wysłany: Wto 11:05, 28 Mar 2006

W ZOO miejskim padł goryl. Rozpoczęto więc starania o sprowadzenie nowego, ale ponieważ zajmuje to trochę czasu, kierownictwo zamieściło ogłoszenie o pracy. Zgłosił się gość, więc mu wyjaśniono, co ma robić. Chuśtał się więc w przebraniu goryla codziennie aż razu pewnego przesadził i przeleciawszy ogrodzenie wpadł do klatki z lwem.
Biega od kraty do kraty i drze się:
- Lew, lew, ratunkuu!!!
Lew patrzy z przerażeniem i pewnej chwili nie wytrzymuje:
- Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą!

Wysłany: Czw 19:33, 30 Mar 2006

Nie widzę przeszkód odpowiedział ślepy koń drugiemu ślepemu koniowi na pytanie czy nie weżmie udziału w Wielkiej Pardubickiej.

W gospodzie przy butelce wódki spotykają się dwaj chłopi. Jeden mówi:
- Mój koń jest bardzo mądry.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Gdy gadam: "Idziesz, czy nie?", to on idzie albo nie.

niedźwiedź mówi: Jak ja zarycze to cały las się boi
lew mówi: A jak ja zarycze to boi sie cała dżungla
A na to kurczaczek: A jak ja kichne to cały swiat umiera ze strachu...